11.02.2019

Kierowcy tak samo ważni jak partnerzy biznesowi

O tym jak kierowca z zawodu, André Kisker prowadzi swoją firmę transportową

(2)

Czy w branży transportowej można w dzisiejszych czasach realizować swoje marzenia i założyć własną firmę? André Kisker z firmy H&K Transporte powiedział przed pięcioma laty: „Yes, I can.” To nie będzie łatwe wyzwanie.

W dzisiejszych czasach kierowca ciężarówki jest tak samo ważny jak partner biznesowy. Jeśli on jest niezadowolony, nie można świadczyć usług dobrej jakości.

Marzenie o branży transportowej
Kierowca z wykształcenia, a dzisiejszy prezes, na Targach Pojazdów Użytkowych IAA 2018 w Hanowerze wraz z partnerką kupił kolejny, już szósty pojazd. Jednak droga do tego nie zawsze była usłana różami. Latem 2017 Kisker myślał już o zaprzestaniu działalności, kiedy jeden z jego pracowników, nie ze swojej winy, uczestniczył w ciężkim wypadku, który przeżył tylko dzięki szczęściu: "To były emocjonalnie i psychicznie bardzo ciężkie miesiące. Drżysz o życie kolegi i czujesz się współwinnym. Ponadto nie masz zastępstwa i przy tym wszystkim musisz dalej dbać o codzienny biznes."

Szacunek jako waluta
Dla założyciela firmy szacunek jest fundamentem, na którym oparł swoją firmę transportową. W końcu znawca branży wie dokładnie, że największym wyzwaniem jest znalezienie i utrzymanie fachowego personelu: „Aktualnie brakuje w Niemczech 45.000 kierowców. Wkrótce wielu dzisiejszych kierowców odejdzie na emerytury. Nie ma komu ich zastąpić. Przełożeni nie wgłębiają się w potrzeby pracowników. W dzisiejszych czasach kierowca ciężarówki jest tak samo ważny jak partner biznesowy. Jeśli on jest niezadowolony, nie można świadczyć usług dobrej jakości." Dlatego właśnie dla Kiskera najważniejsze jest, by w jego firmie H&K Transporte pracowało się miło i w oparciu o rodzinne relacje: "Słuchamy naszych pracowników i pytamy, jak minął im tydzień, jak podobały im się zlecenia i trasy." Także pod względem technicznym zespół Kiskera jest optymalnie wyposażony. Każdy "członek rodziny" może sam, po okresie próbnym, skonfigurować swój pojazd. Pozytywny efekt oboczny: większa dbałość o pojazd i styl jazdy - a przede wszystkim lepszy związek z firmą.

Sukces czy bankructwo?
Kisker radzi młodym firmom poświęcić z góry więcej czasu na rozmyślania o modelu biznesu, do jakiego dążą: "Trzeba być przygotowanym na duże zaangażowanie i wysoki czynnik kosztowy. Oczywiście łatwiejszy jest start z własnym kapitałem a w miarę napływu zysków można planować dalej." Ostatecznie nie trzeba od razu kupować 20 drogich pojazdów: "Przewozimy więcej ładunków, niż mamy pojazdów. W celu obsługi dużych klientów współpracujemy z partnerami transportowymi z TIMOCOM."

Ten człowiek sukcesu przyszłościową ekspansję postrzega raczej jako trudną: "Popyt istnieje. Jednak codziennie zastanawiamy się, jak pozyskać fachowy personel." Zbyt wielkie są trudności w zdobyciu zawodu, który jest i pozostanie trudnym. Lepszy wizerunek, podejście z szacunkiem i rozsądne wynagrodzenie mogłyby pomóc. Jednak do tego musiałoby zmienić się nastawienie społeczne.



Więcej informacji o TIMOCOM znajdą Państwo na www.timocom.pl.

Pobierz informację prasową
Do góry