07.06.2016

Aktualny temat: Strajk we Francji - na koszt logistyki

Transport towarów i osób wciąż ograniczony

(3)

Erkrath, 03.06.2016 – Płonące opony, blokady pojazdów ciężarowych na drogach, puste stacje benzynowe. We Francji już dwa tygodnie trwa strajk przeciwko planowanej reformie prawa pracy. Konsekwencje są nieuniknione: w wyniku częściowego zamknięcia stacje benzynowe nie są zaopatrywane a władze musiały sięgnąć do strategicznych rezerw paliwa. Dla francuskiej gospodarki narodowej strajk oznacza wysoko milionowe straty. Cierpi również logistyka, ponieważ stojąca ciężarówka kosztuje firmę transportową więcej, niż pusty przebieg.

Francja żyje ponad swój stan, kraj walczy z dużym bezrobociem. Nowa reforma ma poluźnić dotychczasowe regulacje na rynku pracy. Min. ułatwi zwolnienia z powodów ekonomicznych, a także pozwoli omijać umowy taryfowe poprzez porozumienia zakładowe. Ponadto dodatki za nadgodziny mają być zmniejszone z 25 do 10%. Dotknie to przede wszystkim grupy zawodowe jak np. kierowcy ciężarówek, którzy systematycznie przekraczają dozwolone limity czasu pracy.

Przestój - będzie drożej

W tych chwilach wyraźnie widać, jak istotny dla gospodarki i życia prywatnego jest codzienny transport: zdjęcie z zeszłego tygodnia pokazuje ponad 4.000 dotkniętych niedoborami stacji paliw całej Francji. Przynajmniej cztery z ośmiu francuskich rafinerii zostało dotkniętych blokadami. Według gazety Deutsche Verkehrs-Zeitung (DVZ) z powodu niedoboru paliwa i blokad w Calais podczas przejazdu przez kanał La Manche ucierpieli także brytyjscy kierowcy pojazdów ciężarowych. Jak wyjaśnia ten ekonomiczny dramat Marcel Frings, Chef Representative największej platformy transportowej w Europie - TimoCom: "przestój dla ciężarówki jest jeszcze gorszy niż pusty przebieg. W zależności od rodzaju, pojazd ciężarowy kosztuje miesięcznie, niezależnie od tego czy się porusza czy nie, od 5.000 do 10.000€ w postaci podatków, ubezpieczenia, wynagrodzenia podstawowego kierowcy, konserwacji, itp." Tymczasem agencja informacyjna Reuters donosi, że kryzys spowodowany blokadą został przezwyciężony importem paliw z zagranicy za pośrednictwem rurociągów, tankowców i cystern. Również Marcel Frings z TimoCom mówi o chwilowym rozładowaniu napięcia we Francji: "Nasi Klienci, którzy w ciągu ostatnich dni realizowali przewozy w samej Francji i wokół niej donoszą, że obawiali się potwornie długich kolejek do dystrybutorów paliw, co jednak nie miało miejsca."

Jednak francuski związek zawodowy CGT zapowiada dalsze masowe protesty i strajki w ruchu kolejowym i lotniczym, które mają rozpocząć się 10 czerwca, w dniu rozpoczęcia Euro 2016.

Pobierz informację prasową
Do góry