Aktualny temat: Większa efektywność w UE dzięki kabotażowi?
Uregulowany ruch kabotażowy może ożywić gospodarkę i zredukować liczbę pustych przebiegów
Erkrath, 30.05.2016 – Wielu osobom powyższe hasło kojarzyć się może bezpośrednio z tematem nielegalności czy łamaniem prawa. Kabotaż, czyli świadczenie usług transportowych w danym kraju przez firmę zagraniczną jest to, jak się okazuje, całkiem popularne zjawisko, choć niesie ze sobą sporo kontrowersji. A przecież legalny kabotaż to nie czarna magia.
To, że w drogowym transporcie towarów kabotaż sam w sobie jest bardzo korzystny i rekomendowany, jest pewne, przynajmniej od momentu opublikowania przez Komisję Unii Europejskiej ostatnich badań z 2014 roku. Według nich wciąż ponad 25% pojazdów poruszają się po drogach Europy bez ładunku - a to właśnie dzięki kabotażowi mogłyby być lepiej wykorzystane. Okazuje się, że przeszkodą dla wielu firm transportowych w podejmowaniu takiego rodzaju transportu jest nieznajomość dokładnych przepisów i brak odpowiednich kontaktów w innych krajach. Zleceń nie powinno jednak zabraknąć dzięki dużym i międzynarodowym platformom transportowym takim jak giełda TimoCom, na której każdego dnia publikowanych jest do pół miliona ofert frachtów i wolnych przestrzeni ładunkowych.
Kabotaż: korzystny dla ruchu granicznego
Choć transporty kabotażowe stanowią jedynie niewielką część ogólnego natężenia ruchu w krajach Unii Europejskiej, bo tylko 2,5%, niosą ze sobą wiele kontrowersji. W Niemczech na przykład, branża krytykuje często niewystarczające kontrole nielegalnych przejazdów kabotażowych. To przypuszczenie zostało "obalone" w ostatnim wywiadzie z prezydentem federalnego urzędu transportu drogowego (BAG) Andreasem Marqardt, opublikowanym w gazecie der Deutschen Verkehrs-Zeitung (DVZ, Nr. 26 z kwietnia 2016). Była w nim mowa o karach w wysokości 650,000€, które tylko w samych Niemczech zostały nałożone w 2015 roku. Według Marqardta głównymi zleceniodawcami przewozów kabotażowych są w dużej mierze zachodnioeuropejskie spedycje i przedsiębiorstwa z branży produkcji i handlu, które do wykonywania zleceń posługują się pojazdami swoich zagranicznych przedstawicielstw. Dodatkowo na przykład w 2013 roku w Wielkiej Brytanii w związku z deficytem pojazdów w transporcie drogowym zostały złagodzone przepisy dotyczące kabotażu.
Jednak w praktyce wielu usługodawców transportowych nie jest zainteresowanych zleceniami kabotażowymi, gdyż obawiają się potencjalnych wykroczeń, powiązanych z tym kar oraz możliwych komplikacji. Nie wystarczy bowiem tylko przestrzeganie rozporządzenia unijnego 1079 z 2009 roku odnośnie przewozów kabotażowych, nieodzownym jest także zapoznanie się, przy wykonywaniu tego typu zleceń, z przepisami obowiązującymi w danym kraju.
Aktualne przepisy i możliwe przykłady
Ogólnie obowiązuje dla całej europejskiej gospodarki rozporządzenie unijne nr 1072/2009 artykuł 8, ustęp 2 mówi, że kierowcy po załadunku towaru w ramach transgranicznego transportu drogowego towarów przysługuje prawo dokonania jeszcze trzech przewozów kabotażowych w ciągu 7 dni, w danym państwie członkowskim UE.
Przykład dla ruchu kabotażowego wewnątrz UE: włoskie przedsiębiorstwo otrzymało zlecenie na przewiezienie ładunku z Verony do Innsbrucka w Austrii. Podczas poszukiwań odpowiedniego ładunku powrotnego, firma transportowa, dzięki wyszukiwaniu krzyżowemu na platformie transportowej TimoCom, znalazła następne atrakcyjne zlecenie - przejazd z Innsbrucka do Rosenheim, dalej z Rosenheim do Salzburga i z Salzburga do Linz.
Kolejną możliwością jest, zamiast wykonania trzech przejazdów kabotażowych w kraju, w którym nastąpił rozładunek, przeprowadzenie jednego przejazdu kabotażowego w kraju tranzytowym. Przykład: pochodzący z Włoch kierowca realizował transgraniczny transport z Włoch na Węgry. Następnie podjął zlecenie kabotażowe wewnątrz Austrii z Graz do Wiednia. Podróż powrotna z Wiednia do Wenecji znów będzie traktowana jako międzynarodowy transport drogowy.
Wskazówki i zalecenia
Ważne jest, by kierowca zawsze miał przy sobie dokument, który dowodzi, że przed przejazdem kabotażowym brał udział w transporcie transgranicznym. Ponadto należy zwrócić uwagę na to, że jeden list przewozowy jest dowodem tylko na jeden przejazd kabotażowy. Jest to niezwykle ważne, ponieważ może zdarzyć się sytuacja, w której pojazd dostarcza trzy różne frachty na to samo miejsce rozładunku, a każdemu przypisane są oddzielne listy przewozowe. W takim przypadku dozwolony limit usług transportowych zostanie wyczerpany i nie mogą zostać podjęte żadne inne przejazdy kabotażowe. Do tej pory sprawa wydaje się być prosta.
Najczęstsze problemy z kabotażem wynikają z różnic w przepisach poszczególnych krajów. Chodzi przede wszystkim o unormowania dotyczące umów przewozu, czasów przerw i pracy, które niewystarczająco poinformowanych uczestników transportu mogą kosztować sporo czasu i nerwów. Na przykład we Francji czy Belgii tygodniowe okresy odpoczynku nie mogą być spędzane w kabinie pojazdu ciężarowego, ponieważ Państwa te nakładają wysokie grzywny, a nawet stosują kary pozbawienia wolności. To z kolei oznacza, że po niemieckiej stronie granicy z Belgią i Francją w weekendy bardzo trudno znaleźć kierowcom wolne miejsce parkingowe. Ponadto, w Niemczech, Austrii, Norwegii oraz (od 01.07) we Francji musi być przestrzegane minimalne wynagrodzenie obowiązujące w danym kraju, także w odniesieniu do przewozów kabotażowych.
Szansa mimo ryzyka
Skomplikowane przepisy i wysokie kary często utrudniają sensowne wykorzystanie pojazdów ciężarowych. Zarówno UE jak i pojedynczym krajom powinno bardzo zależeć na tym, by ograniczyć liczbę pustych przebiegów, a tym samym zmniejszyć natężenie ruchu drogowego i ograniczyć zużycie paliwa. Aby stworzyć bardziej korzystne dla kabotażu warunki, niezbędna jest harmonizacja przepisów w obszarze socjalnym oraz podatkowym. Mimo trudności związanych z mnogością unormowań europejskich i krajowych, nie można sobie wyobrazić funkcjonowania międzynarodowej branży transportowej bez kabotażu. Tendencja powinna iść w takim kierunku, aby przewoźnicy nie obawiali się kabotażu lecz po zapoznaniu się z jego warunkami, mogli korzystać z wielu możliwości biznesowych, jakie dają tego rodzaju zlecenia transportowe.