06.10.2020

Marką spedytora jest nazwisko – dwa rozwiązania, jak na nie zapracować

Na pozyskanie dobrych pracowników i klientów są sposoby!

Simply Log zajmuje się kompleksowo transportem drogowym

Istnieje wiele porzekadeł, które w branży TSL nie tracą na aktualności. Na przykład to, że klient ma zawsze rację… albo że na naukę nigdy nie jest za późno. Stosowanie się do nich pomaga zdobyć stabilną pozycję na rynku i wypracować rozpoznawalną markę – zarówno firmy, jak i własną.

Nazwisko jest naszą wizytówką w branży. O wiele trudniej je zmienić niż firmę, w której się pracuje. Dlatego uczymy spedytorów, żeby od pierwszego kontaktu z klientem pracowali na swoje nazwisko – Przemysław Lasoń, Simply Log

Najpewniejszym kapitałem jest własne doświadczenie

Przemysław Lasoń od 13 lat pracuje w branży logistycznej, stąd zrodziła się myśl o otwarciu własnej firmy z autorskim, nietuzinkowym podejściem. Swój plan wcielił w życie na początku 2020 roku, zakładając rodzinną spółkę Simply Log, zajmującą się kompleksowo transportem drogowym. Trafił jednak na wyjątkowo trudny moment: właśnie zaczynał się lockdown związany z pandemią, a jednocześnie trwały ożywione dyskusje na temat Pakietu Mobilności, który miał postawić na głowie całą branżę. Najbliższa przyszłość pokazała, że to był dopiero początek wyzwań…

Wyzwanie: jak zaistnieć na rynku, kiedy sytuacja nie sprzyja?

Głównym celem Simply Log jest obecnie zbudowanie rozpoznawalnej, wiarygodnej marki. Do tego potrzeba wykwalifikowanych specjalistów lub po prostu zaangażowanych pracowników, jednak pozyskanie ich nie jest łatwe. Jak mówi założyciel firmy, wbrew pozorom niewielu jest  kandydatów doświadczonych lub chętnych do nauki od podstaw. Absolwenci szkół i studiów logistycznych nie są przygotowani do zawodu spedytora, a jeśli już, to tylko w teorii. Trzeba więc włożyć wiele wysiłku, aby takiego młodego człowieka wyszkolić i przystosować do nowych zadań – w dodatku tak, żeby pracował na dobre imię zarówno spółki, jak i własne.

- Nazwisko jest naszą wizytówką w branży, o wiele trudniej je zmienić niż firmę – podkreśla prezes Simply Log.

Jest to niezwykle istotne w dobie mediów społecznościowych, gdzie bardzo łatwo o narażenie swojej reputacji na hejt, trudniej zaś o uzyskanie nieposzlakowanej opinii.

Rozwiązanie pierwsze: nauka nie idzie w las

Rekrutację ułatwia nieco prowadzenie profili na Facebooku oraz LinkedIn: kandydaci przecież prześwietlają firmy, zanim wyślą do nich CV. U podstaw sukcesu, jeśli chodzi o kapitał ludzki, leży jednak co innego: ciągła edukacja.

- Jesteśmy młodą firmą, wciąż się jeszcze uczymy. Ja także, nawet pomimo wcześniejszego doświadczenia w branży. – zapewnia Przemysław Lasoń - Stwierdzenie, że już wiemy i umiemy wszystko, bardzo szybko by nas zgubiło. Wiele w tym zakresie zawdzięczamy naszym klientom: nowi kontrahenci uczą nas nowych rzeczy. Dzięki nim nasza firma ewoluuje.

Jako przełożony stale uczy także własną kadrę – przede wszystkim tego, jak pracować na swoje nazwisko, które określa mianem marki spedytora. Podstawą sukcesu w tym zakresie są przede wszystkim słowność i responsywność – klient musi otrzymywać rzetelne i aktualne informacje zwrotne, żeby nie stracić zaufania do osoby, której powierza swój transport.

Chcąc poprawić wiedzę na temat logistyki w kręgach zewnętrznych, Simply Log edukuje także innych. Prezes firmy prowadzi gościnne wykłady dla adeptów tej dziedziny na Politechnice Białostockiej. Ponadto w ofercie firmy znajdują się szkolenia outsourcingowe dla firm produkcyjnych. Oprócz samej wartości merytorycznej płyną z nich także inne korzyści: pomagają w nawiązaniu relacji biznesowych, poszerzają wachlarz usług, pozwalają na lepszą orientację w branży, wzmacniają pozycję firmy na rynku.

Rozwiązanie drugie: orientacja na klienta

Jak zatem budować markę od zera w obecnej sytuacji gospodarczej? Przede wszystkim ciężką pracą, która gwarantuje niezawodność.

- Najpiękniejsze w tej branży jest to, że jako firma nie istniejemy osobno. – mówi z pasją Przemysław Lasoń - Jesteśmy częścią ogromnego łańcucha, w który spajamy także przewoźników z dostawcami. Do obu stron mamy ogromny szacunek i staramy się pielęgnować współpracę z nimi od samego początku. Już od pierwszego zlecenia zacieśniamy więzi z przewoźnikami, żeby mogli dla nas tę pracę wykonywać wielokrotnie. Na tym budujemy relacje. Dzięki temu stwarzamy możliwości rozwoju nie tylko dla siebie, ale także dla naszych podwykonawców i klientów, którzy mogą się przy nas rozwijać.

O tym, że takie podejście działa, świadczy fakt, że Simply Log zyskuje nowych klientów głównie dzięki poleceniom przez już zadowolone firmy. Przemysław Lasoń zdradza, że sukces tkwi w wierności maksymie, iż klient ma zawsze rację – dlatego należy robić wszystko, by był zadowolony. W praktyce, jak deklaruje, oznacza to przede wszystkim kompleksowe podejście:

- Niezależnie od tego, co dany klient w danym momencie ma do przewiezienia, zawsze staramy się zapewnić mu transport, bez względu na to, czy jest to ładunek całopojazdowy, czy jedynie dwie palety.

Nawiązywaniu nowych, a jednocześnie trwałych relacji biznesowych służy także giełda transportowa:

- Używamy systemu od TIMOCOM nie tylko do doładunków, ale też jako narzędzia do pierwszego kontaktu z podwykonawcą. W ten sposób tworzymy bazę późniejszych kontraktów, zapoczątkowujemy długoterminową współpracę.

- Staramy się łączyć ze sobą sprawdzone firmy, które oczekują od siebie zaufania i efektywnej realizacji zadań. Dzięki temu nasi klienci mogą łatwiej i bezpieczniej zawierać stałe kontrakty. – komentuje Łukasz Budek, Account Manager w TIMOCOM - Korzyści ze współpracy długoterminowej to przede wszystkim minimalizowanie ryzyka przerwania łańcucha dostaw, wymiana doświadczeń, maksymalizacja satysfakcji klientów z wyższej jakości usługi. Ponadto taka współpraca zapewnia stabilność przedsiębiorstw w pełnym wyzwań rynku transportowym. Dzięki temu młode firmy mogą znacznie szybciej się rozwijać, czego świetnym przykładem jest Simply Log.

Przyszłość z głową w chmurach?

Przemysław Lasoń wychodzi z założenia, że żadna przyszłość nie jest pewna, dlatego należy monitorować sytuację w branży i reagować na bieżąco. W takim tonie wypowiada się na temat Pakietu Mobilności; rozpoczynającą się rewolucję z nim związaną traktuje spokojnie i chłodno. Jego zdaniem nic nie jest jeszcze w tej kwestii przesądzone, dlatego należy systematycznie analizować sytuację i działać, kiedy jest potrzeba.

Nieprzewidywalność rynku nie przeszkadza jednak w snuciu planów rozwoju firmy. Prezes Simply Log rozważa m.in. rozszerzenie działalności o transport lotniczy. Nie wyklucza także innych możliwości, w tym zakupu własnej floty, ale, jak podkreśla, wszystko to dopiero w dalszej perspektywie. Najważniejsze jest bowiem osiągnięcie perfekcji w jednym obszarze (w tym przypadku – transporcie drogowym), dopiero potem można zacząć myśleć o pozostałych.

Pobierz informację prasową
Do góry