Trends and Innovation, TIMOCOM 16.12.2025
8

10 tez dotyczących bezpieczeństwa i perspektyw rozwoju europejskiego transportu drogowego w 2026 roku

Dlaczego rośnie znaczenie cyberbezpieczeństwa oraz jak cyfryzacja, brak kierowców i zmiany rynkowe kształtują branżę transportową

Gunnar Gburek, Head of Business Affairs w TIMOCOM

Gunnar Gburek, Head of Business Affairs w TIMOCOM

Transport drogowy towarów stoi w 2026 roku przed głębokimi wyzwaniami – nie tylko w zakresie personelu, kosztów i administracji, ale przede wszystkim pod względem bezpieczeństwa. Cyberataki i cyfrowe metody oszustw zagrażają całej branży i czynią bezpieczeństwo IT jednym z najistotniejszych czynników sukcesu. Nowe technologie dostarczają coraz więcej możliwości radzenia sobie z niedoborem wykwalifikowanych pracowników oraz zwiększonym obciążeniem administracyjnym. W niniejszym artykule przedstawiamy 10 tez Gunnara Gburka, Head of Business Affairs w TIMOCOM, który analizuje, jakie zmiany będą kształtować europejski rynek transportowy w 2026 roku.

 

1. Cyberbezpieczeństwo w transporcie drogowym: niedoceniane zagrożenie staje się priorytetem całej branży

Cyfryzacja zwiększyła ryzyko cyberataków w transporcie drogowym. Według Federalnego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Informacji oraz Ogólnego Związku Niemieckiego Przemysłu Ubezpieczeniowego (GDV) szczególnie metody takie jak phishing i oszustwa tożsamości dokonywane przez fałszywych przewoźników stały się w 2025 roku szczególnie częste. Cele działań przestępczych mogą być różne: od wymuszania okupu po kradzież danych firmowych lub całych ładunków. Ten trend może się nasilić w 2026 roku. Dzięki rozwojowi sztucznej inteligencji metody stają się coraz bardziej wyrafinowane i trudniejsze do wykrycia. Szczególnie krytyczna jest komunikacja z nieznanymi, rzekomo nowymi partnerami biznesowymi za pośrednictwem e-maili. Komunikacja e-mailowa niesie ze sobą wysokie ryzyko, ponieważ jest podatna na phishing i manipulacje. Często punktem wejścia są właśni pracownicy, którzy np. nieopatrznie otworzyli link lub załącznik w e-mailu. Trwałe bezpieczeństwo IT jest niezbędne, jednak stuprocentowa ochrona rzadko bywa możliwa. Dlatego właśnie branża transportowa postawi temat cyberbezpieczeństwa i zwiększania świadomości pracowników na szczyt swojej agendy.

 

2. Brak kierowców i wykwalifikowanych pracowników: sztuczna inteligencja przychodzi z pomocą

Obok kwestii bezpieczeństwa jednym z największych wyzwań pozostaje problem kadrowy. W całej Europie panuje zauważalny niedobór wykwalifikowanych kierowców ciężarówek i dyspozytorów. IRU odnotowuje około 3,6 miliona nieobsadzonych miejsc pracy dla kierowców na całym świecie, z czego ponad 420.000 w Europie. Rosnąca średnia wieku kierowców dodatkowo pogłębia ten problem: obecnie przeciętny wiek kierowcy to ok. 44,5 lat, a zaledwie około 6,5% z nich ma poniżej 25. lat. Giełda Transportowa TIMOCOM odnotowała w 2024 roku spadek o około 12% ofert przestrzeni ładunkowej, a do października 2025 r. liczba dostępnych ciężarówek zmniejszyła się o kolejne 4,5%. To wyraźny dowód na malejące moce przewozowe. Nowe możliwości techniczne, takie jak agenci SI i voiceboty, w 2026 roku będą coraz bardziej powszechnie używane w branży TSL, m.in. do automatycznego negocjowania ofert ładunków i cen transportu. Sztuczna inteligencja będzie wspierać personel i w ten sposób kompensować brakujące zasoby, ale jeszcze nie przejmie kabiny kierowcy.

 

3. USA rozwijają autonomiczne pojazdy, podczas gdy Europa nadal tkwi w zamkniętym środowisku fabryk

W 2026 roku autonomiczna jazda w USA znacznie przyspieszy – zwłaszcza na określonych, powtarzających się trasach między centrami dystrybucji a zakładami produkcyjnymi. Jasne ramy regulacyjne, otwarte korytarze testowe oraz wysoki stopień automatyzacji infrastruktury logistycznej przyspieszają tam wdrożenie w praktyce. W Europie natomiast autonomiczna jazda pozostaje w dużej mierze ograniczona do terenów własnych przedsiębiorstw i dróg niepublicznych. Surowsze procedury dopuszczeniowe, fragmentaryczne systemy prawne oraz wysokie wymagania bezpieczeństwa hamują rozwój. Ponieważ otoczenie jest tak trudne, wiodący startup zajmujący się autonomiczną jazdą w Europie niedawno wycofał się z sektora logistycznego i zwrócił się ku przemysłowi zbrojeniowemu. Wydaje się, że tam są dostępne wystarczające środki finansowe na dalszy rozwój. Gotowego do rynku cywilnego, autonomicznego ciężarowego pojazdu poruszającego się po publicznych drogach w Europie raczej w najbliższych latach nie zobaczymy.

 

4. Błędne koło nieefektywności: niedobór mocy transportowych spowalnia rozwój

Niedobór przestrzeni ładunkowych w transporcie drogowym wynika ze strukturalnej nieelastyczności. Sztywne okna czasowe, zakazy doładunku i rygorystyczne procesy załadunku na rampach uniemożliwiają efektywne wykorzystanie istniejących flot. Struktury te pochodzą z rynku kupującego sprzed kilku dekad i dziś hamują efektywność oraz wzrost. Większa elastyczność w planowaniu i realizacji mogłaby uwolnić więcej pojemności, zoptymalizować trasy i odciążyć drogi. Bez dostosowania grozi błędne koło: wzrost popytu powoduje więcej ciężarówek na drogach, co prowadzi do większego ruchu, korków i wydłużenia czasu przejazdu – a to z kolei wymaga dodatkowych pojemności. Efektywność wynika z lepszej organizacji, a nie z większej liczby pojazdów. Dlatego firmy handlowe i przemysłowe powinny również rozważyć większą elastyczność w planowaniu okien czasowych i przepisów, takich jak zakazy łączenia ładunków. Utrudnia to planowanie tras i uniemożliwia efektywne wykorzystanie dostępnego taboru, co zagraża przetrwaniu przedsiębiorstw transportowych. To błędne koło wydaje się obecnie spowolnione z powodu stagnacji gospodarczej, lecz w 2026 roku ponownie będzie wywierać odczuwalny wpływ na łańcuchy dostaw.

 

5. Upadłości z powodu wysokich kosztów: szczególnie zagrożeni mali przewoźnicy

Pod silną presją kosztową wiele małych firm transportowych musiało w 2025 rok wycofać się z rynku. Branża transportowa i logistyczna jest według oceny Creditreform Rating szczególnie dotknięta niewypłacalnościami. W 2026 roku proces konsolidacji w europejskim sektorze transportu będzie się nadal odbywał, choć z mniejszą dynamiką niż w 2025 r. Upadłości w transporcie drogowym nadal będą napędzane wysokimi kosztami pracy, energii i eksploatacji. Szczególnie dotknięci są mali i średni przewoźnicy z ograniczonym kapitałem i siecią kontaktów. Wielu z nich nie jest w stanie zrekompensować wzrostu kosztów stałych pomimo stabilnych cen transportu, ponieważ więksi spedytorzy coraz częściej przejmują zlecenia bezpośrednie i udziały na rynku spot. Do tego dochodzą surowsze wymogi ESG i compliance, które generują dodatkową biurokrację i koszty. Skutkiem tego jest dalsza konsolidacja rynku, spadek dostępnych mocy transportowych oraz rosnące stawki frachtowe – strukturalne wąskie gardło, które osłabia konkurencyjność europejskiej logistyki.

 

6. Rosnące ceny transportu: równowaga sił zmienia się drastycznie

Niedobór personelu nieuchronnie prowadzi do wąskich gardeł, zwiększonego zapotrzebowania na pozostałe moce przerobowe, a tym samym do wyższych kosztów. Jesienią 2025 roku TIMOCOM odnotował wzrost cen na rynku spot o około 8% w porównaniu z rokiem poprzednim. Ceny energii i opłaty za emisję CO₂, a także sezonowe szczyty w transporcie, wywierają dodatkową presję na stawki. Różnica między cenami oferowanymi przez klientów a ofertami zleceniobiorców nie jest już tak duża. Ceny na rynku spot, po których spedytorzy mogą znaleźć przewoźnika, można dość dokładnie oszacować. Przemiana z rynku kupującego w rynek sprzedającego już się dokonała, jednak konkurencja między usługodawcami o najbardziej dochodowe zlecenia będzie trwać i prowadzić do wahań cen. Ogólnie jednak stawki prawdopodobnie pozostaną na zbliżonym poziomie.

 

7. Ceny energii i bezpieczeństwo umów: niestabilne warunki nadal się utrzymują

Pomimo licznych spekulacji ceny oleju napędowego i energii w 2025 roku pozostały stosunkowo stabilne i utrzymały się nieco poniżej średniej z poprzedniego roku. Tymczasowy skok cen w czerwcu spowodowany konfliktami geopolitycznymi pokazał jednak utrzymującą się niepewność. Późniejszy spadek przyniósł krótkoterminową ulgę, ale kryzysy gospodarcze i polityczne mogą szybko doprowadzić do ponownego wzrostu cen. W tym kontekście w 2026 roku zmienne ceny, klauzula indeksacyjna na olej napędowy (tzw. „diesel-floater”) oraz elastyczne modele umów będą kluczowymi narzędziami ograniczania ryzyka. Jednocześnie wzrost cen CO₂ oraz prądu i gazu zwiększa presję na marże, szczególnie w przypadku spedytorów z długoterminowymi umowami ramowymi. W 2026 roku bezpieczeństwo kontraktów stanie się czynnikiem konkurencyjnym – firmy, które nie uelastycznią swoich modeli umów, ryzykują utratę marż i pozycji na rynku.

 

8. Elektryfikacja w transporcie drogowym zyskuje na popularności, wodór traci na znaczeniu, HVO pozostaje technologią przejściową

Rok 2026 oznacza przejście z fazy pilotażowej do stopniowej integracji alternatywnych systemów napędowych. Transport drogowy towarów znacząco przesunie się w kierunku napędów elektrycznych zasilanych akumulatorami. Nawet w przyszłym roku elektryczne ciężarówki o masie powyżej 12 ton będą nadal wykorzystywane w dystrybucji regionalnej i w regularnych trasach powrotnych. Pojazdy te nie będą jeszcze wykorzystywane w tradycyjnym krajowym i międzynarodowym transporcie drogowym towarów (tzw. transporcie trampowym) z powodu braku infrastruktury. Wodór traci na znaczeniu jako alternatywna technologia napędowa – głównie z powodu braku infrastruktury do tankowania, wysokich kosztów i niższej efektywności energetycznej.

Jednocześnie wiele firm transportowych opiera się na parafinowych paliwach alternatywnych, takich jak HVO100, aby osiągnąć krótkoterminowe cele redukcji emisji CO₂. Wykorzystanie syntetycznych e-paliw pozostaje jednak na razie rozwiązaniem niszowym, ponieważ moce produkcyjne i dostępność w Europie są nadal ograniczone.

 

9. Transport kolejowy ulega stagnacji, a kombinowany wraca do punktu wyjścia

Przenoszenie ruchu towarowego na kolej w Europie nie postępuje. Transport drogowy pozostanie zatem dominującym sektorem w 2026 roku. Według badania przeprowadzonego przez Federalny Urząd Logistyki i Mobilności (BALM), wiele firm uznało, że słabo skoordynowane place budowy, wąskie gardła w przepustowości sieci kolejowej oraz niewystarczająca infrastruktura terminali to główne czynniki hamujące rozwój transportu kombinowanego. Problemem są również procesy załadunku nienadających się do przeładunku dźwigowego naczep – w wielu przypadkach są one bardzo zróżnicowane lub w ogóle nie istnieją. Do tego dochodzą wąskie gardła w terminalach oraz ograniczone przepustowości korytarzy, które skutecznie blokują impuls do wzrostu. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że Komisja Europejska po prawie dwóch latach negocjacji wycofała projekt nowej dyrektywy dotyczącej transportu kombinowanego. Oznacza to powrót niemal do punktu wyjścia. W efekcie można się spodziewać, że w 2026 roku przewozy kolejowe nie tylko nie zyskają, ale będą tracić na znaczeniu.

 

10. Nie widać oznak redukcji biurokracji, ale agenci AI odciążą dyspozytorów

Wiele firm transportowych poświęca więcej czasu na dokumentację, wymogi zgodności, raportowanie emisji CO₂ i zezwolenia niż na faktyczne świadczenie usług. Przerwy w komunikacji, duplikacja danych, brak standardów i niejasne obowiązki dodatkowo komplikują codzienne funkcjonowanie. Procesy, systemy i zasoby nie nadążają za wzrostem biurokracji. Pomimo godnych pochwały inicjatyw mających na celu jej ograniczenie naiwnością byłoby zakładanie, że choć jeden wymóg zostanie wyeliminowany do 2026 roku. Dlatego stowarzyszenia transportowe w szczególności muszą zabiegać o długoterminowe stworzenie centralnego, bezbarierowego dostępu do repozytoriów danych w całej Europie. Do tego czasu głównym wyzwaniem będzie opracowanie inteligentnych rozwiązań, takich jak agenci AI, którzy będą w stanie gromadzić, oceniać i dokumentować niezbędne dane z wielu źródeł. 

 

Wniosek: bezpieczeństwo i sieciowość jako fundament sukcesu

Europejski transport drogowy przechodzi obecnie znaczące przeobrażenia: oprócz chronicznego niedoboru kierowców branżę obciążają rosnące ceny i fale upadłości. Jednak największym wyzwaniem pozostaje cyfryzacja – w tym rosnące zagrożenie cyberprzestępczością, które wymaga nowych standardów operacyjnych.

Coraz większą rolę w transporcie drogowym będą odgrywać niezależne, cyfrowe platformy. Dla większości małych i średnich firm własne rozwiązania technologiczne oznaczają bowiem wysokie koszty i duże obciążenie kadrowe.

Ugruntowane, niezależne platformy to coś więcej niż dostęp do rynku: oferują mechanizmy bezpieczeństwa, takie jak rygorystyczne procedury uwierzytelniania, ciągły monitoring i szyfrowaną komunikację, a w cyfrowym świecie pełnym złożoności działają jak sieć bezpieczeństwa.

Czujność i krytyczna weryfikacja nowych partnerów biznesowych wciąż pozostają konieczne. Ryzyko można ograniczyć, ale całkowite jego wyeliminowanie w zmiennej, szybko ewoluującej rzeczywistości cyfrowej jest praktycznie niemożliwe. Firmy, które postrzegają bezpieczeństwo IT jako kluczowy element strategii i wdrażają nowoczesne rozwiązania, już dziś budują fundament pod długofalowy sukces.

 

Pop-up image
Chcesz mieć aktualne artykuły z branży TSL w zasięgu ręki?

Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco
z wiadomościami ze świata transportu i logistyki!

Do góry