09.01.2016

Barometr transportowy: Niespodziewane zakończenie 4 kwartału

"Złota jesień" nie taka "złota" jak oczekiwano

(1)

Erkrath, 09.01.2016 - Osłabienie gospodarcze w Europie, kryzys związany z napływem uchodźców, pesymistyczne nastawienie załadowców - koniec roku przyniósł ochłodzenie koniunktury, co miało wpływ także na wskazania barometru transportowego TimoCom. Ilość frachtów w stosunku do wolnych przestrzeni ładunkowych znalazła się w tym okresie na poziomie 45:54, a więc zdecydowanie poniżej oczekiwań, mimo, iż ostatni kwartał tego roku rozpoczął się dość pozytywnie.

W październiku sytuacja na europejskim rynku transportowym zapowiadała utrzymanie się sprzyjającej tendencji z lata. Udział ofert frachtów (49%) w stosunku do olnych powierzchni ładunkowych (51%) w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego był nieznacznie wyższy (48:52). Szczególnie w oczy rzuciło się to, że "typowy" dla września i października spadek dochodów z frachtów nie był tak silny jak w latach poprzednich.  W 2013 i 2014 roku udział ładunków malał w tym okresie każdorazowo o 5 punktów procentowych, natomiast w 2015 roku tylko o 3.

Listopad z ujemnym bilansem

Pula frachtów na rynku transportowym w Europie zmniejszyła się w tym miesiącu o całe 11% - i była to najniższa wartość od 2011 roku. Wskazówka barometru transportowego zatrzymała się więc na poziomie 38% dla frachtów i 62% dla wolnych pojazdów. W ostatnim sprawozdaniu kwartalnym Chief Representative TimoCom Marcel Frings prognozował, iż listopad będzie szczególnie bogaty w ładunki, a ich udział na rynku przewyższy 50%: "W rzeczywistości stało się odwrotnie. Z jednej strony jest to wyraźny dowód na to, że kariera 'wyroczni z Erkrath' czy jasnowidza nie jest mi pisana ", żartuje Frings, "z drugiej natomiast uświadamia nam, jak bardzo dynamiczny jest w rzeczywistości sektor transportu i logistyki."

Do wydania tej pozytywnej oceny nie służyła szklana kula, a twarde fakty. Jeśli przyjrzymy się danym historycznym z tych okresów, zauważymy, że wartości w 3 kwartale wyraźnie sygnalizowały, iż w listopadzie można będzie spodziewać się wzrostu ilości frachtów.

Jednak w tym roku klienci, producenci i usługodawcy transportowi trochę później rozpoczęli przygotowania do świątecznych zakupów, co z kolei miało pozytywny wpływ na wyniki w grudniu. W efekcie tego odnotowany został niewiarygodny, bo aż 13% wzrost udziału frachtów na rynku. Takiego finiszu w historii istnienia barometru transportowego jeszcze nie było. Dzięki temu grudzień zakończył się lekką nadwyżką frachtów (51:49).

2016: na horyzoncie stabilizacja

Podsumowując cały rok 2015 wskazówka barometru transportowego wskazała poziom 47% dla frachtów i 53% dla wolnych przestrzeni ładunkowych i tym samym przeskoczyła ubiegłoroczne wartości o 2 punkty procentowe. Analizując poszczególne kwartały można zauważyć, że udział frachtów na rynku zawsze przewyższał wyniki z roku poprzedniego. I choć prognozy wydają się być obiecujące, to wygłaszane są dość ostrożnie.

"Bez posiadania umiejętności jasnowidzenia ciężko jest w tym momencie przewidzieć, co przyniesie rok 2016. Umiejętność radzenia sobie z zamachami terrorystycznymi, podwyższonym ryzykiem zagrożenia terrorystycznego, wzmożone kontrole bezpieczeństwa i dyskusje na tematy dotyczące uchodźców to tylko niektóre czynniki mające bezpośredni wpływ na gospodarkę w całej Europie", mówi Frings. "Jednak niezależnie od tego da się zaobserwować pozytywne sygnały zapowiadające 2016 rok. Wydaje się np., że Hiszpania i Irlandia mają nie tylko szansę wyjść z kryzysu finansowego, ale także odnotować całkiem dobry wzrost gospodarczy. Centralnym filarem może okazać się wzrost konsumpcji, czemu towarzyszy zazwyczaj wzrost zatrudnienia oraz poziomu wynagrodzeń. Jednak w tak heterogenicznym regionie jakim jest Europa, ten pozytywny rozwój nie będzie wszędzie odczuwalny w równomiernym stopniu. Niezależnie od tego, trwająca dekoniunktura nie powinna zachwiać rynkiem transportowym i powinien on utrzymać się w miarę stabilny."

Pobierz informację prasową
Do góry